W przedszkolu numer 13 Smorgon w jednej z lokalu, jak zapewniają rodzice, tynk zapadnie. Dowiedzieli się o sytuacji awaryjnej przypadkowo i strzelonego alarmu. Grupa została ostatecznie zamknięta, a dzieci zostały dystrybuowane. Teraz czytelnicy obawiają się, że naprawa nie będzie, a ich dzieci pozostaną w grupach innych ludzi. Administracja ogrodowa zapewnia, że nie jest. W potwierdzeniu ich słów, rodzice wysłali zdjęcia sufitu w przedszkolu.
![W Smorgon rodzice narzekają na nagły wypadek w grupie w przedszkolu. Jak zostanie wyeliminowany? 13297_1](/userfiles/21/13297_1.webp)
Jeden z rodziców twierdzi, że problem z sufitem w grupie pojawił się dawno temu.
- Rodzice zwykle prowadzą dziecko do szatni i nie idą dalej - mówi Alexey. - Raz, kolejne pięć lat temu, kiedy mój najstarszy syn udał się do tej grupy, zauważyłem, że zbiorniki toalety z wiaderami. Nie dał mi znaczenia, ponieważ zdecydowałem, że zaczął wyciekać sufit, zostanie naprawiony. Teraz najmłodszy syn idzie do tej samej grupy, a wszystko stało się znacznie gorsze: tynk już się spada.
Według Alexeya rodzice dowiedzieli się o tym przypadkiem. Jedno dziecko zwane ojcem, gdy ręce mydlane, a tata poszedł do toalety. Widział w tym, co stanowi sufit, sfotografowany i upuszczony do czatu nadrzędnego. Rodzice byli oburzeni i spotkali się z głową, aby omówić problem, pisze Rebenok.by.
- Twierdzi, że jest to siła wyższa, która powstała z powodu złej pogody. Ale nie zgadzam się z tym, ponieważ problem był pięć lat temu. Latem wszystko to jest smarowane, a zimą sytuacja jest zaostrzona.
Rodzice zwalnili Sanstandard, a po sprawdzeniu grupy został zamknięty.
- W przede wszystkim byliśmy oburzeni fakt, że nasze dzieci były rozproszone w różnych grupach, w których tak są 24-25 osób, a "antyczne" orzeczenie zostaną naruszone. Zakładam, że nie będzie naprawy, ponieważ problem ten był wieloletni, a oni nadal nie zostały wyeliminowane, - Aleksey obawia się.
Głowa: "Naprawa na pewno"
Porzuciliśmy głowę przedszkola nr 13 Smorgon Svetlana Vasko. Potwierdza, że istnieje problem, ale wszystko nie jest tak przerażające, jak opisują rodziców.
- Sufit jest naprawdę mokry, ale nie ma nic upadkowego. Dzieci nie uczestniczą w tej grupie, została rozwiązana w zeszłym tygodniu w środę. Po prostu śnieg na dachu zaczął się topić, najwyraźniej, wyciek. Pływy były wcześniej, ale wyeliminowaliśmy je naprawami kosmetycznymi. Taka sytuacja, jak teraz, nie powstała. Tak, a zima nie było tak śnieżni.
Szef ogrodu zapewnił, że naprawy planowane są w najbliższej przyszłości, ale nie można było nazwać dokładny czas.
- Oczywiście, naprawa na pewno będzie, muszę też umieścić gdzieś dzieci. Dzisiaj przyjdzie specjalistę na dachach i spojrzeć, co można zrobić. Grupa została zamknięta przed wyeliminowaniem tej sytuacji. Nie otrzymałem jeszcze żadnych zaleceń od specjalisty napraw dachowych, więc nie mogę mówić o dokładnych warunkach.
Rodzice uważają, że w związku z sytuacją epidemiologiczną nie można było połączyć grup. Rzeczywiście, w kwietniu 2020 r. Uchwała nr 37 z Ministerstwa Zdrowia, która odnosi się do zakazu przeniesienia dzieci do innych grup. Ale trochę później pojawił się wyjaśnienie, zgodnie z którym tłumaczenie dzieci do innych grup jest zabronione tylko w okresie, gdy instytucja zapisuje występowanie Coronavirus.