Charles Lekler: Wycinamy zaległości, ale cud nie czeka

Anonim

Charles Lekler: Wycinamy zaległości, ale cud nie czeka 6038_1

Ferrari Racer Charles Lekler podsumował testy w Bahrajnie i wspólne oczekiwania z nadchodzącego sezonu ...

Charles Lekler: "Trudno złapać wszystko przez trzy dni testów, ale wszystkie w równych warunkach. Moim zdaniem idealnie używamy tego czasu, pojechaliśmy dużą odległość, chociaż pracowaliśmy na tor mniej niż zwykle. Zrobiliśmy wszystko, co mogło próbować przygotować jak najwięcej na sezon.

Jest za wcześnie, aby ocenić szybkość samochodu. Kiedy powiedziałem, że chcę wrócić Ferrari do przywódców, był to cel perspektywy średniej lub długoterminowej, ale nie miałem na myśli konkretnie 2021. Rozporządzenie ogranicza nasze możliwości w pracy z maszyną, więc SF21 nie jest rewolucją, ale ewolucją zeszłorocznego samochodu. Trudno mi powiedzieć, że jest inny, ale mamy lepszą równowagę i obsługę. Spróbujemy osiągnąć postęp w porównaniu do ubiegłego roku, ale cud nie czeka. Należy naprawdę ocenić perspektywy. Mam nadzieję, że konkuruję o tytuł w tym roku, ale wątpię, że odniesiemy sukces.

Przyjazd na pierwszą wyścig w zeszłym roku, zdaliśmy sobie sprawę, jak trudno byłby sezon. Wiedzieliśmy, że samochód nie pozwoliłby walczyć o tytuł, ale nie spodziewał się takich problemów. W pierwszych rasach musiałem być w porządku, ale zmieniliśmy podejście i próbowaliśmy zrekompensować straty prędkości.

Chciałem udowodnić, że mogę szukać maksymalnych wyników nawet w trudnym sezonie. Były błędy i nie są ostatnimi, ale dużo się nauczyłem. Po każdym błędnym przeanalizowałem jej przyczyny i szukałem sposobów na uniknięcie powtórzeń. Dowiedziałem się dużo w 2020 roku.

Wątpię, że skompensowaliśmy utratę prędkości. Zmniejszyliśmy zaległości od reszty zespołów, ale niestety nie powinieneś czekać na cuda. Zespół działał dobrze, a są pozytywne znaki, ale to nie wystarczy powrócić do poziomu 2019 roku. Potrzebujemy czasu, aby osiągnąć postęp. W tym roku rywal Mercedes będzie Red Bull Racing - ten zespół doskonale pracował nad testami presezon. Ponadto jestem pod wrażeniem prędkości McLarena.

Mój status w zespole nie zmienił się, mam ten sam cel - muszę opublikować 200% i osiągnąć maksymalne wyniki. Nadal jestem zmotywowany. Ferrari nie powinien zostać w tyle - musimy walczyć o zwycięstwo lub przynajmniej na podium. Ta myśl pomaga mi zmotywować wszystkich w Maranello, więc szybko wróciliśmy do pozycji, które zasługują - walczył o zwycięstwa.

Carlos i ja doskonale wykonaliśmy. Być może nie spędziłem z nim tyle czasu z jednym partnerem. To jest bardzo interesujące. Jesteśmy prawie rówieśnikami, mamy wspólne interesy, więc będzie fajnie! Oboje ambitni jesteśmy zmotywowani i nie możemy się doczekać rozpoczęcia sezonu, kiedy możemy walczyć na torze, nie pozwalając na głupich błędów.

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie poparli - ogrzewa mnie duszę. Niestety, w zeszłym roku iw kilku wyścigach tego sezonu nie zobaczymy publiczności na stoiskach i nie jest łatwo wykonać w takich warunkach. Jest zawsze miły, gdy jesteś wspierany na stoiskach, nie mam wystarczająco dużo kontaktu z publicznością.

W każdym razie aktywnie korzystam z sieci społecznościowych iz przyjemnością przeczytałem wiadomości fanów. Wielkie dzięki, że nadal są z nami, nawet po tak trudnym sezonie jak w zeszłym roku. W Maranello określono 200%, aby częściej walczyć o zwycięstwo.

Cieszę się, że w tym roku odbędzie się Gran z Monako, a ja spędziłem ponownie na autostradzie domowej. Zawsze marzyłem o rozpoczęciu tego Grand Prix, a ostatni rok był zdenerwowany, kiedy dowiedziałem się, że wyścig został odwołany. Na szczęście organizatorzy znaleźli rozwiązanie, aby wyścig w tym roku był jak najbardziej bezpieczny. Cieszę się, że wrócę do Monako i prześlij mi kraj. We Formule 1 zawsze nie miałem szczęścia w wyścigu domowym, ale bardzo ważne jest, aby to wygrać.

W pewnym momencie nie sądziłem, że chciałbym mówić w "24-Clock Le Mans", ale w prasie wziął to poważnie. Lubię ten wyścig, ale teraz jestem całkowicie skupiony na formule 1. Jednakże, jeśli pojawi się taka szansa, dlaczego nie?

Od dzieciństwa uczestniczyłem w wyścigach wytrzymałościowych w Kartinga - najlepsze wspomnienia Kartingu i wyścigów samochodowych są z nimi związane. Kiedy byłem młodszy, spędziliśmy "24 godziny Brignole", czasami "42 godziny Brigna" - wraz z Jules Bianchi, moimi braciami i instrukcjami tego czasu. Nigdy tego nie zapomnę.

Musiałem nie spać 42 godziny, ponieważ chciałem spojrzeć na kartę na torze i pilotowałem jednego z nich. Dlatego chcę wykonać wyścigi wytrzymałościowe. Być może bardziej poważnie o tym wziąć - wszystko to samo jest "24 godziny Le Man".

Źródło: Formuła 1 na F1news.ru

Czytaj więcej