Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar

Anonim
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_1
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_2
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_3
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_4
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_5
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_6
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_7
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_8
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_9
Z tych zdjęć będziesz cieplejszy. Sprawozdanie na temat pracy prostego białoruskiego Kochigar 22779_10

Pamiętając dwupoziomowe las, pływanie kruche mroźny śnieg, wiszące zimne niskie słońce. Jest jak gruby zamarznięty szkło: widoczne jest tylko jego niewyraźne sylwetka. Bardziej materialne źródło ciepła działa nieznacznie w małej ceglanej konstrukcji na wynagrodzeniu. Za przepustnicą żeliwną, płonące kłody pękają i kaszlące, zjedzone, ale najbardziej przytulny zapach przenika pod ubraniem, rozbija się do nosa i rozpada na zimną ulicę, gdzie strażak dodaje kolejną część paszy dla swojego starego przyjaciela W Tachanki. Carasev wie dobrze, jak radzić sobie z ogniem: przynosi się na dwadzieścia dwa lata. Dziś jego partner jest szczególnie głodny: potrzebuje siły, by walczyć z mrozem.

Pod wpływami nóg, w uderzeniach nosa, pali twarzy. Człowiek w cienkim kamuflażu ładuje dziennik Tachanki, dzięki czemu z niesamowitą łatwością. Nie boi się mrozu: kiedyś utwardził go z północną flotą, gdzie służył po szkole.

- Wcześniej, na flocie na nazwisku, byłem wzięty, a ja - Carasev, - śmieje się uśmiechnięty silny człowiek w stale przesuwnej masce, pod którą ukrywa się gęsty czerwonawe wąsy. - Na statku, pierwsze sześć miesięcy jesteś "duchem", a potem do roku - "Karas", po roku - "Borzy Karas" i tak dalej. Następnie kierowcy ciągnika i kierowców zabrali do podwodnej jądrowej - co to stać. I zostałem zabrany na statek "kupców".

Po tym, jak Carasev chciał pozostać na floty i przekroczyć morze tak łatwo, gdy rzuca zaloguj się w Tachantce, patrzeć na świat, zdobywając życie, jak bohatera Jack Londynu, "Ale Leszed": jak tylko Facet ukończył służbę, nieszczęście się wydarzył - jego ojciec zmarł. Musiał wrócić do swojej rodzinnej wioski i pociągnąć rodzinę. Marzenia o morzu zostały rozpuszczone jako para ust.

"To nie nas, to jest takie życie", uśmiecha się do stokera i połyka stare drewniane drzwi. Otwiera drzwi zakorzenionego kotła i rzuca kilka pasów. Na twarzy znajdują się odbicia płomienia, podkreśla ciepło pomarańczowego węgla.

Kotłownia znajduje się w Agro-Town Svetilovichi, Karasev mieszka w 14 kilometrów stąd. Pracował bezpośrednio w pobliżu jego domu, ale w Departamencie Edukacji ze starego parownika z drewna postanowili się pozbyć - było mniej w kraju. Mężczyzna został tu przeniesiony. Korzyść z własnego samochodu, a do pracy jest łatwe.

- Kupiłem Moskvich w ciągu 24 lat! Od podstaw, z fabryki! Zarobiłem w gospodarstwie zbiorowej bardziej niż ludzie w Mogilewie. Tak, nie jest trudne w wiosce - tych, którzy kierują, - naczynia białoruskie. - Mam farmy, twój ciągnik, nawet dwie, ziemia, domy gazów grzewczych.

Ktoś mówi, że jest to trudne w wiosce i wierzę, że jeśli głowa działa, możesz mieszkać tutaj. Watch wygląda jak dziewiczy biznes zrobić i żyć całkiem dobrze.

Alexander Alexandrovich trzyma krótką wycieczkę po kotłowni. Obsługuje żądaną temperaturę, podąża za miernikami, ciągnie dziennik, pisze dane do logów. W miejscu pracy znajduje się prysznic, kierunkowy i kuchnia. I wiekowe sosny i obrus śniegu za drzwiami - i nie ma nic więcej Carasev.

"Jest zbyt trudny, a ja już jestem starcem, przyzwyczajałem się do wszystkiego". Poszedłem do 58. roku. Pensjonat wkrótce zostanie podniesiony do 65 - to na pewno. Ale nie myślę o mojej pensji. Ja tu myślę, że konieczne jest wprowadzenie partnera, aby przynieść na wszelki wypadek - nagle zagłębił swoje plecy lub coś innego. Myślę, że "korona" naszych Białorusinów pójdą. Myślę, że nasze babcie i dalej żyliby przez 90 lat, jeśli nie te choroby. I o pensji, którą raz, ja kiedyś "- dobrodusznie uśmiecha się Karasev, koryguje maskę i znowu zatopi ukochaną mantrą. - To nie nas, to jest takie życie.

Ta kotłownia ogrzewa szkołę, dom kultury i jeden prywatny dom, stojąc obok obok. Zmiana Kochgara trwa 12 godzin, a następnie partner zostanie zastąpiony przez niego. Za miesiąc taki pracownik otrzymuje około 400 rubli - plus średnią pensję w dzielnicy Belichyn.

Latem Karasev idzie do pracy w gospodarstwie zbiorowej, która go karmi z 1974 roku.

- Ogólnie rzecz biorąc, jestem kombajnem. Na początku pracował tylko w farmu zbiorowym, w latach 90. w Rosji, do Polski. To było naprawdę trudne. My i samochody zostały wciśnięte, bandyci zostali zabrani do towarów, traktowaliśmy gangsterzy bardziej, że zostaną zwrócone. Tak spinning. Nie jesteśmy, życie jest - uśmiecha się ponownie Carasev i stawia rękawice robotnicze do dziennika oblodzenia.

W zero Białoruś, zwany Kochharowi do Departamentu Edukacji, gdzie pracowała jego żona. Początkowo pracowała bez absolutorium, a następnie ukończyła szkołę i oficjalnie ustalił. Od tego czasu dzieci dotarły do ​​dużych miast, mężczyźni urodzili wnuków, a on wszyscy zanika kotła leśnego Kuby.

- Kiedyś nie widziałem nic dalej niż farmę zbiorową, ale potem postanowiłem odejść. Pięć razy przyniosłem oświadczenie, ale ja go rozdzierałem i powiedział, że nie odpuścią. I i główny inżynier był i kto nie tylko, a teraz tutaj. Mam ciepłą pracę, organizacja jest wypłacana - od czego dostać się do mnie?

Wierzę, że w dziedzinie pracy znajdziesz wszystko, kto chce go znaleźć. Teraz kompleks obrotowy jest zbudowany przez 64 tysięcy głów - młodych ludzi tam pracują, wynagrodzenie jest dobre. A jeśli nie było kociołów, nie wiem, co bym zrobił. Ogólnie rzecz biorąc, chciałem zostać kierowcą, ale gdzie w moich 57 lat oblizujemy? Wystarczy podróżowałem po świecie. Życie minęło.

Pewnego dnia obiecują strome przymrozki - odbywa się do -24. Ściana jest już wisząca na ścianie protestu: chłodniej nocy, tym większa praca pracy.

"Moja księgowość" pokazuje pisemną tabelę z grupą magazynów Carasev. - W takich przymrozkach spalimy cztery kostki i może więcej. Najważniejsze jest to, że z energią elektryczną nie ma problemów, w przeciwnym razie pompy przestaną pompować. A reszta tego, co się boję? W mojej młodości i wygodniejsze zimno, jestem przyzwyczajony. Teraz partner uczyni więcej partnera, a on mnie przyniesie. Nie boję się pracy, ale kotły są tutaj, czego potrzebujesz. Potężny! I jestem zmęczony mnie, nie zmęczony - jaka jest różnica? Nie jesteśmy takie, życie jest taka.

Zobacz też:

Nasz kanał w telegramie. Dołącz teraz!

Czy coś jest coś powiedzieć? Napisz do naszego bota telegramu. Jest anonimowo i szybki

Przedruk tekst i zdjęcia Onliner bez rozwiązywania redaktorów jest zabronione. [email protected].

Czytaj więcej