Serbia zaczęła pompować rosyjski gaz na tureckim rurociągu strumienia

Anonim
Serbia zaczęła pompować rosyjski gaz na tureckim rurociągu strumienia 14703_1

Serbski prezydent Alexander Vucich oficjalnie uruchomił turecki strumień strumienia rurociągów z Rosji, znany jako strumień bałkańskiego. Nowe materiały eksploatacyjne powinny znacznie zmniejszyć ceny gazu dla ludności i przyciągnąć nowych inwestorów, zapewniają analitycy.

Podczas oficjalnej ceremonii, która odbyła się pierwszego dnia Nowego Roku, Vuchich powiedział, że kraj stał się "znacznie bogatszym" dzięki gazociągowi. Według niego cena gazu na granicy z Bułgarią będzie około 155 USD (bez dodatkowych wydatków na sieć wewnętrzną) w porównaniu z aktualną ceną 240 USD.

"Z tym wątkiem możemy zapewnić napływ inwestycji w różnych regionach Serbii. Dzięki rosyjskim prezydentowi za taki "prezent noworoczny!" - napisał wcześniej głowę Serbii na swoim blogu, zauważając, że gazociąg o długości 403 km o rocznej pojemności 13,9 mld metrów sześciennych gazu ziemnego jest częścią projektu Tureckiego Stream, uruchomiony na początku 2020 roku.

Rosyjski gaz jest dostarczany do Turcji w pierwszej części trasy, a druga gałąź rozciąga się do tureckiej granicy europejskiej i osiąga europejscy konsumentów, w tym Bułgarię, Węgry i Serbię. Rosyjski ambasador Serbii Alexander Botozhan-Kharchenko, który również uczestniczył w ceremonii, powiedział, że gazociąg jest jednym z największych projektów między dwoma krajami. Będzie w stanie dać Serbii możliwość rozwoju własnej infrastruktury energetycznej i uczynić go krajem tranzytowym.

Podobnie jak kolejny główny rosyjski projekt energetyczny, strumień północny-2, którego konstrukcja jest na końcowym etapie, rurociąg gazowy turecki padł pod sankcjami amerykańskimi, a Waszyngton zagrażał ukaraniu uczestnictwem w nim. Serbia, która wcześniej otrzymała dostawę rosyjskiego gazu przez Węgry i Ukrainę i szukał tańszego importu, wcześniej bronił prawo do wyboru dostawców i stwierdzili, że rosyjscy dostawcy są najbardziej opłacalne dla kraju. Vicich stwierdził również, że "nie będzie płacić za czyjeś ambicje polityczne i próby stoków w polityce zagranicznej".

Czytaj więcej