W latach wojny zoo cierpiał, ale nawet w najtrudniejszych dniach nie powstrzymał swojej pracy. Potem byli ludzie, którzy nie byli nadal na opuszczonych zwierzętach.
Niektórzy nawet dali im ostatni kawałek chleba.
Zdjęcie: BigPicture.ru.
Personel zoologiczny spędził noc w miejscu pracy
Nie chcieli rzucać swoich oddziałów, ponieważ w każdej chwili bombardowanie mogło się rozpocząć.
Pomimo faktu, że miasto zmieniło nazwę, zoo jest nadal Leningradsky, aby utrzymać pamięć tych pracowników.
Zdjęcie: BigPicture.ru.
Krokodyl wydany do Woli
Około 60 zwierząt przetransportowanych do Vitebsk, a wśród nich był amerykański krokodyl.Nie było możliwe podejmowanie go z powodu niewystarczających warunków, więc postanowiono pozwolić mu iść na zachodnią rzekę Dvina.
Działanie urody ratowniczej hipopotam
Skórzane hipopotamy powinny być zawsze zwilżone wodą, w przeciwnym razie jest pokryta krwawymi pęknięciami. Ale gdzie wziąć wodę do hipopotamy, jeśli nie było wody w mieście nawet dla ludzi?
Evdokia Dashha Codziennie przywiózł ogromną beczkę z wodą z Newy. Został ogrzewany i owinięty w piękno, a pęknięcia były smarowane każdego dnia z kilogramem maści.
Zdjęcie: BigPicture.ru.
Niektóre zwierzęta musiały się zabić
Przed rozpoczęciem bombardowania ludzie musieli strzelać do niektórych drapieżnych zwierząt.Muszle mogą zniszczyć komórki, a zwierzęta byłyby wolne i mogłyby zacząć polować na mieszkańców miasta.
Pracownicy zoo ryzykowali życie do karmienia zwierząt
Niektórzy z nich dzielili się z ich rannymi zwierzętami z ich chlebem, aby szybciej szybciej nogi.
Dla drapieżników zebrali na polach zwłoki koni zabitych przez muszle. Kiedy skończyło się mięso, personel znalazł skórki królików, które były nadziewane trawą, kapustą i ciastem, a następnie nasmarowany olej rybny. Te danie, karmili małe tytki.
Hipopotam karmiono mieszaniną trawy, która rozcieńcza się 30 kilogramów błyszczącej trociny, aby po prostu wypełnić żołądek.
Zdjęcie: BigPicture.ru.
Szpital pomógł zoo
W listopadzie 1941 r. Zoo zostało uzupełnione, gdy dziecko miała urodzony w jednej małpie. Ale okazało się, że nie ma mleka, a pracownicy nie wiedzieli, jak im pomóc.
Następnie lokalny szpital macierzyński zaczął dzielić niewielką ilość mleka z jej rezerw, aby młodzi przetrwały.
Więcej ciekawych faktów szukają w naszym telegrafu.